Wszystko zaczęło się parę tygodni temu, kiedy koleżanka koleżanki mojej mamy zrobiła zakwas, a później podzieliła się nim z innymi. Tak oto trafił on do mojej lodówki i stał się przyczyną do pieczenia nowego chleba średnio co 4 dni. Ostatnio wypróbowałam chleb z rodzynkami i orzechami. Posmarowany masłem i posypany cukrem jest świetny i od razu przenosi mnie do czasów dzieciństwa, kiedy chleb z masłem i cukrem jadłam zawsze u babci 🙂
Jak widzicie, sama zakwasu do chleba nie robiłam, ale polecam przepis z „Moje wypieki” 😉
CHLEB NA ZAKWASIE
Składniki:
- 500 g mąki pszennej
- 500 g mąki żytniej (typ 2000)
- 500 ml wody
- 1/2 łyżeczki cukru
- 1 i 1/2 łyżeczki soli
- 100 g zakwasu
- dowolne dodatki (orzechy, pestki dyni lub słonecznika, rodzynki, żurawina itp.)
Przygotowanie:
Wszystkie składniki dokładnie mieszamy w misce i zostawiamy na 2 godziny w temperaturze pokojowej. Po tym czasie, jeżeli do chleba dodaliście cały zakwas, można z tej mieszanki odebrać 3 łyżki, dać do słoika i schować do lodówki.
Formę (keksówkę) wysmarować masłem, posypać delikatnie mąką i przełożyć masę. Odłożyć na 10-12 godzin (najlepiej na noc) i przykryć szmatką. Po tym czasie piec przez 45 minut w 200°C bez termoobiegu. Po upieczeniu od razu wyjąć z formy.
Smacznego!