Wczoraj z przyczyn technicznych wpis się nie pojawił, ale za to dzisiaj nadrabiam zaległości przepysznym świątecznym przepisem. Moczkę pierwszy raz jadłam parę lat temu u rodziny na Śląsku, która była w szoku, że „krakusy tego nie znają”. Pomimo niezbyt ładnego wyglądu dałam się namówić i od tego czasu nie wyobrażam sobie świąt bez moczki. Jeżeli w tym roku chcecie spróbować czegoś nowego, to już nie musicie szukać, przepis macie poniżej 🙂
MOCZKA
Składniki:
- ok. 1 kg piernika
- 1 puszka brzoskwiń w zalewie
- 1 l kompotu truskawkowego
- 1 l kompotu śliwkowego
- 1 opakowanie przyprawy do piernika
- kilka liści laurowych
- parę kulek ziela angielskiego
- odrobina soli
- dowolne bakalie: u mnie są to orzechy, migdały, rodzynki i daktyle
- sok z połowy cytryny
- 3 łyżki masła
- 3 łyżki mąki
Przygotowanie:
Piernik kroimy w kostkę i wrzucamy do dużego garnka. Wlewamy kompoty i syrop z brzoskwiń, a jeżeli jest za gęste to jeszcze wody. Gotujemy do momentu, aż się piernik rozgotuje.
Następnie robimy zasmażkę z masła i mąki. Dodajemy ją do piernika razem z sokiem z cytryny, bakaliami i pokrojonymi brzoskwiniami. Jeżeli będzie mało słodka, to możemy dosłodzić miodem. Podajemy schłodzoną.
Smacznego i Wesołych Świąt!