Przygotowania do tłustego czwartku czas start! W tym roku postawiłam na klasyczne pączki z nadzieniem z róży i oblane lukrem. Oczywiście dany przepis można modyfikować według własnych upodobań: zrobić bez nadzienia (moje ulubione!), z czekoladą, budyniem czy cukrem pudrem zamiast lukru.
Pamiętajcie o zajrzeniu w inne przepisy specjalnie na tłusty czwartek, które znajdziecie tutaj. Znajdziecie tam najlepsze faworki wprost od mojej mamy 😉
PĄCZKI Z KONFITURĄ (około 20 sztuk)
Składniki:
- 800 g mąki pszennej (do samego ciasta, będzie potrzebne więcej do podsypywania)
- 25 g świeżych drożdży
- 1/2 łyżeczki soli
- 100 g cukru
- 375 ml mleka
- 4 jajka
- 2 żółtka
- 100 g roztopionego masła
- 50 ml mocnego alkoholu (spirytus, wódka, rum)
- konfitura na nadzienie
- lukier dowolnej gęstości (cukier puder+odrobina wody)
Przygotowanie:
Zaczynamy od rozczynu z drożdży. 62 ml mleka lekko podgrzewamy. W misce rozkruszamy drożdże, zasypujemy 15 g cukru (1 łyżka) i wlewamy letnie mleko. Mieszamy, aż drożdże się rozpuszczą. Następnie dodajemy 45 g mąki (3 łyżki) i mieszamy, aż nie będzie grudek. Przykrywamy czystą ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia, czyli na 20-30 minut.
Po tym czasie pozostałą mąkę przesiewamy i łączymy z rozczynem. Dodajemy resztę składników czyli sól, resztę cukru i mleka, jajka, żółtka oraz alkohol, na koniec powoli dolewając tłuszcz. Całość zagniatamy, może też zrobić to w mikserze z hakiem do ciasta drożdżowego. Ciasto się bardzo lepi, ale nie trzeba wyrabiać go bardzo długo i najlepiej też nie dosypywać więcej mąki. Większą miskę oprószamy mąką i do niej przekładamy wyrobione ciasto. Przykrywamy ściereczką, odstawiamy w ciepłe miejsce i czekamy 1,5 h.
Stolnicę znowu oprószamy mąką i krótko wyrabiamy ciasto. Formujemy pączki; odrywamy kawałki ciasta (najlepiej, żeby były takie same, po około 70 g), lepimy kulę i odkładamy na stolnicę z mąką. Kiedy zrobimy kulki z całego ciasta przykrywamy nasze pączki ściereczką i czekamy 20-25 minut, aż podwoją swoją objętość. Ważny jest czas tego ostatniego wyrastania ciasta: jeżeli będzie za krótki to pączki mogą nam opaść, jeżeli za długi to będą potrzebowały dłuższego czasu smażenia i niższej temperatury.
W garnku rozgrzewamy smalec lub olej i smażymy pączki z dwóch stron. Ja wolę je piec dłużej i w niskiej temperaturze, żeby środek nie był surowy. Po wyciągnięciu z oleju odsączamy je na ręczniku papierowym.
Jeszcze ciepłe pączki lukrujemy i nadziewamy, a jeżeli chcecie je posypać cukrem pudrem to czekamy, aż wystygną.