Ten przepis na dodanie czekał baaaardzo długo, bo jedną z tradycji świątecznych jaką mam jest to, że co roku zapominam o zagnieceniu piernika w listopadzie. Na szczęście teraz o tym pamiętam i przypominam o tym Wam, bo do świąt zostało 6 tygodni, czyli jest to idealny czas na przygotowania. Oczywiście nic się nie stanie jak nie zrobicie tego teraz, ale ciasto powinno leżakować przynajmniej miesiąc 🙂
Podaje Wam przepis na mniejszą porcję, z której piernik wyjdzie podobnych wymiarów do keksówki. Oczywiście proporcje te można zwiększyć, ale wtedy najlepiej podzielić ciasto na części i piec na kilku blachach.
PIERNIK STAROPOLSKI (forma 39 x 26 cm)
Składniki:
- 165 g miodu
- 85 g masła
- 125 g cukru
- 5 g sody oczyszczonej (1 łyżeczka)
- 45 ml mleka
- 335 g mąki pszennej
- 1 jajko
- 25 g przyprawy korzennej
- szczypta soli
Przygotowanie:
Miód, masło i cukier powoli podgrzewamy i doprowadzamy do wrzenia. Mieszamy, aż cały cukier się roztopi i studzimy.
Sodę rozpuszczamy w mleku i razem z pozostałymi składnikami dodajemy do wystudzonej masy. Całość starannie wyrabiamy i przekładamy do kamionkowego, szklanego lub emaliowanego garnka. Gotowe ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy w zimne miejsce (np. do lodówki albo piwnicy) do czasu wypieku. Świeże ciasto jest luźne, po leżakowaniu tężeje.
Piernik pieczemy najlepiej tydzień przed świętami.
Blachę smarujemy masłem i wykładamy papierem do pieczenia. Ciasto musimy rozwałkować na około 0,5 cm placek, podsypując mąką w razie potrzeby. Przekładamy je do formy i pieczemy w 170ºC przez 15-20 minut. Piernik mocno rośnie, praktycznie podwoi swoją objętość!
Wystudzone blaty przekrawamy na 3 części i przekładamy powidłami śliwkowymi. Następnie przykrywamy je papierem do pieczenia, równomiernie obciążamy i odstawiamy w chłodne miejsce na 3-4 dni.
Na koniec gotowy piernik można oblać dowolną polewą i obsypać orzechami. Ja najbardziej lubię ganache czekoladowy, czyli podgrzaną śmietankę kremówkę (30% albo 36%) wymieszaną z posiekaną mleczną czekoladą w proporcjach 1:1. Ciasto polewamy kiedy masa trochę zgęstnieje.
Z tego przepisu wyjdą też pyszne, miękkie pierniczki. Ciasto po leżakowaniu wystarczy rozwałkować na grubość ok. 0,5 cm i wyciąć dowolne kształty. Pierniki układamy na blaszce w sporych odstępach, ponieważ podczas pieczenia rosną. Pieczemy je w 170ºC przez około 10 minut. Od razu po upieczeniu będą bardzo miękkie, ale nie dopiekamy ich dłużej, dzięki temu później będą chrupiące z wierzchu i przyjemnie miękkie w środku. Dekorujemy lukrem, czekoladą albo wcale, same w sobie też są pyszne!