Nie wiem jak do tego doszło, że królowa bez pojawia się dopiero dzisiaj. Kiedyś już się jedna beza pojawiła, ale przy Pavlovej wygląda jak młodsza siostra 😉 Nazwa deseru pochodzi od nazwiska rosyjskiej primabaleriny Anny Pawłowej, dla której ta beza została przygotowana. Wątpliwości są tylko odnośnie pochodzenia bezy: jedni twierdzą, że pierwszy raz zrobiono ją w Australii, a inni, że w Nowej Zelandii. Jedno jest pewne: beza Pavlovej jest przepyszna i wcale nie taka trudna w przygotowaniu 🙂
BEZA PAVLOVA Z OWOCAMI LATA
Składniki:
- 6 białek
- szczypta soli
- 300 g cukru (najlepszy ten drobny, do wypieków)
- 5 g skrobi ziemniaczanej (1 łyżeczka)
- 5 g soku z cytryny (1 łyżeczka)
- 500 ml schłodzonej śmietanki kremówki (30% lub 36%)
- dowolne owoce (u mnie truskawki i jeżyny)
Przygotowanie:
Białka ubijamy ze szczyptą soli. Kiedy piana będzie już sztywna dodajemy cukier, łyżka po łyżce, dokładnie go miksując. Dodajemy sok z cytryny i miksujemy jeszcze raz, a na koniec dodajemy skrobię i mieszamy delikatnie szpatułką. Blachę wykładamy papierem do pieczenia lub mata silikonową i wykładamy na nią bezę. Robimy z niej koło, a boki wyciągamy łyżką do góry, tworząc bezową miskę. Przez pierwsze 5 minut pieczemy ją w 180°C, później zzmniejszamy temperaturę do 150°C i pieczemy, a raczej suszymy przez 1,5 h. Jeżeli zauważymy, że beza ciemnieje to zmniejszamy temperaturę i odpowiednio wydłużamy czas pieczenia.
Schłodzoną śmietankę ubijamy, aż będzie sztywna. Beza jest na tyle słodka, że nie trzeba dodawać cukru do śmietanki, ale jeżeli chcecie przełamać jej smak to dodajcie łyżkę cukru pudru.
Na wystudzoną bezę wykładamy śmietanę, a na wierzchu układamy owoce.